
Ani „prawy”, ani „lewy” - Układ (11)
(...)Jeszcze w pierwszej połowie 2002 roku gmina Dąbrowa Górnicza nie tylko w zgłosiła „Zagłębie 2003 plus” do bazy „Partner” Urzędu Marszałkowskiego województwa śląskiego, ale i ogłosiła przetarg na wykonanie studium wykonalności i biznes planu projektu. Według naszych założeń miała nim zarządzać spółka, której udziałowcami czy akcjonariuszami, w zależności od woli założycieli, miały być lokalne samorządy i przedsiębiorstwa (...)
Rozmowa z prezesem zarządu Komitetu Rozwoju Zagłębia, Grzegorzem Wacławikiem
– Miał być Park Naukowo –Technologiczny „Zagłębie”, ale nie powstał.
– To dosyć długa historia.
– Proszę opowiedzieć.
– No dobrze. Postaram się krótko.
– Niekoniecznie…
– Jak już wspomniałem, w Komitecie Rozwoju Zagłębia na początku wieku, a więc kilka lat przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej, powstało „Przedsięwzięcia Innowacji i Rozwoju: Zagłębie 2003 Plus”. Ogłosiliśmy je publicznie w 2002 roku. Podkreślałem już, że byliśmy jeśli nie pionierami, to na pewno jednymi z pierwszych w całym kraju, którzy przedstawili tak kompleksowe przedsięwzięcie rozwojowe w oparciu o samorządy, wspomagane jednocześnie środkami unijnymi z perspektywy budżetowej 2004– 2006.
– Z tak zwanego pierwszego budżetu unijnego?
– Tak, i jak w przypadku Polski budżetu niepełnego, gdyż obejmującego tylko dwa lata współfinansowania projektów. Polskie przedsiębiorstwa, ale i instytucje zmagały się wówczas z wypracowaniem metod absorpcji środków unijnych. Nasz projekt zakładał stworzenie, w oparciu o aktywność samorządów i lokalnego biznesu, kapitału regionalnego, który wspomagany przez pieniądze unijne sfinansuje nowoczesną, innowacyjną infrastruktury rozwoju Zagłębia. Jeszcze w pierwszej połowie 2002 roku gmina Dąbrowa Górnicza nie tylko w zgłosiła „Zagłębie 2003 plus” do bazy „Partner” Urzędu Marszałkowskiego województwa śląskiego, ale i ogłosiła przetarg na wykonanie studium wykonalności i biznes planu projektu. Według naszych założeń miała nim zarządzać spółka, której udziałowcami czy akcjonariuszami, w zależności od woli założycieli, miały być lokalne samorządy i przedsiębiorstwa.
– I..?
– Niestety przetarg został odwołany.
– Z powodu?
– Dotychczasowy prezydent Dąbrowy Górniczej przegrał wybory bezpośrednie, a ich zwycięzca miał inną koncepcję rozwoju miasta. A pewnie i całego Zagłębia. Więc postawił na turystykę.
– W mieście Huty Katowice, Koksowni „Przyjaźń”, w mieście wielu przedsiębiorstw i tysięcy miejsc pracy w przemyśle miała rozwijać się turystyka?!
– Dodajmy, że przedsiębiorstwa były w słabej kondycji finansowej i jak powietrza potrzebowały kapitału i projektów innowacyjnych. No, ale postawiono na turystykę...Wygrany bierze wszystko. Tak to działało i działa. Rady gminne czy powiatowe zaczynają pełnić funkcje dekoracyjne. Zatem powstają np. aqua parki zamiast parków przemysłowych, strefy zabaw czy sportu zamiast inwestycji w infrastrukturę i rozwój. Czyli PR zamiast polityki. Ale o tym już wspominaliśmy.
Ciąg dalszy rozmowy 10 września br.